
zasilacz warsztatowy to bardzo przydatne narzędzie, kiedy potrzebujemy podstawowe napięcia tzn. 5V, 12V, a nie mamy specjalnego dedykowanego zasilacza z wyżej wymienionym napięciem. Dlatego przedstawię wam sposób na przerobienie komputerowego zasilacza ATX na zasilacz warsztatowy, zapraszam !
Ze względu na to, że ingerujemy w sprzęt, który działa pod napięciem 230V to należy zachować bezpieczeństwo. Nie należy grzebać w zasilaczu podłączonym do sieci, uruchamiać go należy tylko przy skręconej obudowie. Nie ponoszę odpowiedzialności za nieprawidłowo wykonaną przeróbkę.
Co będziemy potrzebować:
- 2x rezystor 20ohmowy 10W (mogą też być 5W ale będą się bardziej grzać)
- 4x gniazda bananowe
- gniazdo USB
- 2x rezystor 470 ohmowe
- 1x dioda LED zielona
- 1x dioda LED czerwona
- 1x Przełącznik
- rurki termokurczliwe
Na start rozkręcamy zasilacz i robimy „przycinkę” przewodów. Będziemy potrzebować:
- wiązkę 4 żółtych przewodów (+12V)
- wiązkę 3 czerwonych przewodów (+5V)
- wiązkę 4 czarnych przewodów (GND)
- wiązkę 2 czerwonych przewodów (+5V)
- wiązkę 2 czarnych przewodów (GND)
- 4 czarne pojedyncze przewody (GND)
- 2 czerwone pojedyncze przewody (+5V)
- 1 pomarańczowy przewód (+3,3V)
- 1 zielony przewód (PSU_ON)
- 1 fioletowy przewód (+5V Stand-by)
(wiązka = przewody zlutowane ze sobą)
Ze względu na to, że producenci stosują różne kolory przewodów to tutaj zamieszczam rozpiskę przewodów, którą należy sobie porównać z własnym zasilaczem

Bierzemy nasze rezystory 10W i nakładamy na nie rurki termokurczliwe. Ma być odsłonięte tylko 5-7mm drutu po każdej stronie.

Następnie bierzemy je i łączymy równolegle na radiatorze. Teraz lutujemy je ze sobą i do jednej strony przylutowujemy wiązkę 2 czerwonych przewodów, a do drugiej wiązkę 2 czarnych przewodów. Po zlutowaniu powinno to wyglądać tak:
